Rzeczy, których nie powinnyśmy robić naszym facetom w łóżku

0
240
czego nie robić w łóżku

Możecie znaleźć mnóstwo artykułów na temat tego jak zadowolić faceta w łóżku. Przeczytacie, jak sprawić im przyjemność i czym najlepiej ich podniecić. Musicie jednak wiedzieć, że nie zawsze jesteśmy idealnymi kochankami i czasem popełniamy błędy w łóżku. Niektóre z nich wywołują salwę śmiechu, inne natomiast mogą sprawić trochę bólu… a te najgorsze są niczym wiadro lodowatej wody, która ugasi największy żar i pożądanie.

                Aby tych błędów nie popełniać, trzeba je poznać. Tylko znajomość wroga pozwoli na skuteczną walkę.

Lekcja 1

Zacznę od omówienie sytuacji, które mają miejsce nim jeszcze znajdziecie się w łóżku. One też skutecznie zabijają pożądanie, więc warto im się przyjrzeć.

„Handlowanie” seksem

Niestety nie jest to tak rzadkie zjawisko, jakby się wydawało. Takie działanie dosyć, że zabija namiętność to pogrzebie wszystkie uczucia związane ze związkiem. Chodzi o wszystkie zagrywki typu: „jeśli nie naprawisz kranu to nici z seksu”, „jestem na Ciebie wściekła – zapomnij o seksie”. Seks powinien być wyrażeniem miłości i oddania. Nigdy nie traktujcie go, jako waluty przetargowej.

Seks dla świętego spokoju

To kolejny wielki grzech. Ten błąd popełnia wiele kobiet, a niestety jest to wyraz braku szacunku do partnera, ale i do samej siebie. Masz prawo do bycia zmęczoną. Możesz nie mieć ochoty na seks. Musisz jedynie pamiętać o komunikacji ze swoim facetem. On ma prawo do kochania się z kimś kto w pełni się angażuje w ten akt, a nie odhacza na swojej liście kolejny szybki numerek na „odwal się”.

Lekcja 2

Pamiętaj, aby odpowiednio zadbać o przyrodzenie swojego faceta. Nieostrożne obchodzenie się z nim to poważny błąd podczas igraszek w łóżku.

Przesłodzone nazewnictwo

Mężczyźni często traktują swoje penisy, jak osobny byt. Zachowują się zupełnie tak, jakby to nie była część ich ciała tylko niezależna istota rządząca się zupełnie innymi prawami. Nie znaczy to jednak, że męski członek ma być Twoim „misiaczkiem”, „tygryskiem”, a już tym bardziej „maleństwem”. Powinnaś rozważenie dobierać słowa, bo jeszcze ta „myszka” schowa się do norki i to nie koniecznie tej, do której byś chciała.

Delikatnie, bo urwiesz!

Mężczyźni są silni i twardzi, ale nie tak bardzo wytrzymali. Pieszczenie męskiego fallusa to nie ubijanie masła. Nie musisz trzepać jak szalona. Niepotrzebnie się namęczysz, a co gorsza, możesz przysporzyć swojemu facetowi więcej bólu niż rozkoszy. Dobierz siłę i tempo pieszczot do upodobań swojego faceta, bo stwierdzenie, że czym szybciej tym lepiej jest błędne.

Strach przed lubrykantem

Nie tylko my, drogie panie, potrzebujemy nawilżenia. Podczas seksu oralnego czynnikiem nawilżającym jest ślina. Natomiast podczas ręcznego pieszczenia penisa, jego żołądź jest narażona na obtarcia i nieprzyjemne podrażnienia. Warto, aby w takim momencie użyć lubrykantu i oszczędzić swojemu partnerowi zbędnego bólu.

 

Lekcja 3

Ogólny zarys postawy, jaką obiera kobieta podczas seksu też ma znaczenie! Zdziwicie się ile błędów popełniamy w tym zakresie.

Brak gry wstępnej

Nie tylko kobiety są poszkodowane w kwestii za krótkiej gry wstępnej lub wręcz jej brakiem. Mężczyźni też często są pokrzywdzeni. Nam wydaje się, że są już gotowi, bo przecież ich członki dumnie się prężą, ale przecież na penisie facet się nie kończy. Dopieśćcie całe ciało swojego faceta, a jestem pewna, że się Wam za to odwdzięczy.

Maruderzy sio z łóżka

Jeśli Waszą sypialnie wypełniają uwagi typu: wolniej, szybciej, mocniej, słabiej, nie tam, tutaj… To chyba czas się nad tym zastanowić. Uczycie się siebie i ważne jest, aby mówić o swoich potrzebach. Jednak czy ciągłe marudzenie jest lepsze od słodkiego jęku rozkoszy? Chyba nie! Zastanówcie się, jak Wasi faceci się przez to czują. Przecież nie może być aż tak źle, że potrzeba ciągłego strofowania. Zacznij go chwalić, prężyć się i jęczeć, a zobaczysz dużo lepsze efekty.

Czy to sopel lodu?

Oziębłość to największy nóż, jaki w łóżku możesz wbić w serce mężczyzny. Jeśli on się dwoi i troi, a Ty poza leżeniem nie robisz nic… Eh… Nie twierdzę, że natychmiast powinnaś przejąć inicjatywę, ale większa aktywność będzie mile widziana.

 

Podsumowanie

I jak wypadacie na tle tych wszystkich błędów? Jestem pewna, że prawie ich nie popełniacie, a jeśli jakiś się zdarzy? Dopóki popełniasz błędy, wyciągasz z nich wnioski i starasz się ich nie powtarzać – to wszystko jest w porządku.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments