Krok 3: Uwięziony bez przymusu
Poznałaś już bazę, którą musisz porządnie ogarnąć przed dalszymi krokami. Przyjrzałyśmy się również potencjalnym sytuacjom, które mogą stać się dla Ciebie okazją do łowów. Wiecie na co teraz przyszedł czas? Na oszacowanie Twoich chęci i zamiarów. Ważne jest, abyś wiedziała do czego dążysz. Jesteś już pewna czego chcesz?
Czasami bywa tak, że wejdziemy w jakiś związek pełne zaangażowania i trwamy w nim pomimo pewnych niepewności, co do stabilności tej relacji. Często jednak, my kobiety, czujemy w kościach, że ten facet nie jest dla nas. Jest przystojny, sympatyczny, ma unormowane życie: praca, hobby, jednak coś zgrzyta. Szalenie istotne jest, abyś potrafiła to ocenić właśnie na tym etapie i już wyjaśniam dlaczego.
Czym ten podryw w końcu jest?!
Nie mogłam się powstrzymać i musiałam zajrzeć do Wikipedii. No i oczywiście się nie zawiodłam:
„Podrywanie – kolokwialne określenie uwodzenia, zachowania dotyczącego budowania międzyludzkich więzi emocjonalnych.”
Można by dyskutować nad wartościami merytorycznymi treści zawartych na wspomnianym portalu, ale w tym wypadku trzeba przyznać im rację. Podryw to część budowania relacji z założenia takich, które potrwają dłużej niż jeden wieczór. Podryw jest często mylony z flirtem. Co gorsza te wyrażenia bywają stosowane zamiennie, a to są dwa różne zwroty – pokrewne, ale jednak odmienne.
Flirt jest formą słownej zabawy – może, ale nie musi prowadzić do czegoś więcej. Podryw natomiast z założenia stawia na budowanie związku.
Po co o tym wspominam?
W biznesie mawia się, że trudniej jest utrzymać klienta niż zdobyć nowego. W związkach niestety potrafi być podobnie. Wszystko wynika z okrutnego zderzenia z rzeczywistością, która może okazać się z goła inna niż to czego się spodziewaliśmy. Właśnie dlatego warto wspomnieć o tym, co zrobić, aby on jednak zdecydował się zapuścić korzenie właśnie w Twoim ogródku.
Jaki będzie kolejny krok?
Żaden.
Zaskoczona? Może wręcz zszokowana?
Niestety często kobiety w tym uniesieniu miłosnym zapominają o całym świecie. To jest naprawdę piękny czas. Hormony szaleją, zakochanie zaczyna rozkwitać, a w umysłach kobiet kiełkuje myśl czy będzie z tego coś więcej.
To, co zaczyna się dziać być może stanie się ważną częścią Twojego życia, jednak to wciąż będzie tylko CZĘŚĆ. Nie powinnaś z tego powodu zaniedbać innych sfer. Nadal rozwijaj się zawodowo, znajduj czas na swoje pasję, a kontaktu z przyjaciółką nie ograniczaj jedynie do relacji z kolejnej randki.

Pole widzenia mężczyzny – bądź jego częścią
Pozwól, aby poznał Cię z każdej strony. Gdy spotkacie się kolejny raz, a Ty będziesz miała mu do opowiedzenia mnóstwo interesujących zdarzeń ze swojego życia to on z całą pewnością zapragnie stać się częścią tego, co się dzieje.
Takie postawienie sprawy ma dwa wielkie plusy:
- Twój wybranek zobaczy w Tobie kobietę zdecydowaną, która wie czego chce i dąży do celu, prowadząc bardzo interesujące życie;
- On nie poczuje się oszukany, gdy po 6 miesiącach randkowania Ty nagle wrócisz do swojego życia znacznie ograniczając czas dla niego.
Niezależność jest seksowna i bardzo pociągająca. Wzajemnie będziecie mogli dużo dać od siebie drugiej osobie niezatracająca się jednocześnie. Przecież w życiu chodzi o równowagę. Zachowanie zdrowych proporcji zwiększa Twoje szanse na związek właśnie z nim. Jestem pewna, że budząc się przy nim po kilku miesiącach znajomości, przyznasz, ze ten podryw był niezwykle skuteczny i owocny.