Życie każdego z nas pełne jest rozmaitych wyzwań. W naszych normach społecznych silnie wpisane jest wchodzenie w relacje z innymi osobami. Poza tym lepiej jest przechodzić przez życie razem aniżeli w pojedynkę. Najczęściej staramy się budować związki oparte na zaufaniu i miłości. Dają nam one silne poczucie więzi. Dzięki miłości dwojga ludzi zakładane są rodziny. Niewiele rzeczy może dawać więcej trwałego zadowolenia niż szczęśliwe życie rodzinne.
Szczerość i istota aktywnego słuchania
Dążymy do tego, aby w naszych domach czuć się w pełni spokojnie oraz stabilnie. Na ogół staramy się dbać o życzliwość, przyjazną wymianę myśli i pielęgnujemy uczucia. Często jednak okoliczności życia codziennego mogą nam to utrudniać. Bywa przecież tak, że dwie osoby mają rozbieżne spojrzenie na wiele sytuacji. Może to powodować kłótnie i konflikty. Zwłaszcza kiedy sytuacje dotyczą nas osobiście, generuje to napięcia. Nie zawsze potrafimy spokojnie rozmawiać o tym, co nas niepokoi, boli i wywołuje cierpienie. Warto nauczyć się sztuki omawiania swoich uczuć z partnerem. Może się przecież okazać, że problem wypowiedziany głośno, nie jest już taką bestią za jaką go mieliśmy.
Nie mniej istotne od mówienia jest słuchanie. Rzekłabym, że jest ono nawet ważniejsze. Choć prawidłowe nazywanie swoich uczuć i emocji znacznie ułatwia wsłuchanie się w głos drugiej osoby, to jednak aktywne słuchanie bez oceniania potrafi wiele zmienić we wzajemnych relacjach. Może nam się wydawać, że słuchanie to czynność bierna. Nic bardziej mylnego. Tak naprawdę w ten sposób sprawiamy, że druga osoba czuje się doceniana. Kiedy ktoś uważnie patrząc w oczy słucha jej i nawet, jeśli nie zgadzamy się ze zdaniem naszej drugiej połówki, to potrafimy je przeanalizować i spróbować zrozumieć ten sposób myślenia. Kiedy widzimy, że ktoś zdobywa się na wysiłek, aby pojąć nasze lęki czy emocje, czujemy się dla niego ważni. To bardzo istotne dla kobiet i dla mężczyzn.
Jak odbudować związek, którego siła słabnie?
Nawet jeśli w związku zaczynają pojawiać się komplikacje, możemy odbudować dobre relacje. Nie warto załamywać rąk i mówić, że nasze uczucie się już wypaliło. To jest najłatwiejsze rozwiązanie, ale czy na pewno najlepsze? Oczywiście to naturalne, że uczucia takie jak namiętność z czasem gasną, jednak w ich miejsce ma szansę pojawić się prawdziwa intymność i zaangażowanie. Jeśli na to pozwolimy i włożymy wysiłek w budowanie prawdziwej twierdzy miłości i wzajemnego szacunku. Łatwo jest o tym mówić, jednak kiedy stajemy w centrum nagromadzonych napięć i konfliktów, mamy raczej ochotę uciekać, a nie budować to, co wydaje się już zrujnowane.
Spojrzenie na związek z innej perspektywy.
Warto jednak spojrzeć na to nieco inaczej. W wielu związkach niestety brakło mądrego zaangażowania, które pozwoliłoby przeciwstawić się problemom. Ludzie rozbijając się o skały wzajemnego niezrozumienia, często chcą zakończyć swój związek, ale czy rzeczywiście są wtedy szczęśliwi, czy raczej rozstanie uważają za porażkę? Przecież związek, który zaczęli budować miał całkiem inne perspektywy. Zazwyczaj mamy serca pełne dobrych chęci, nadziei i widzimy swojego partnera niemal, jako osobę idealną. Czas i niełatwa codzienność jednak sprawiają, że jesteśmy skłonni bardziej wyolbrzymiać wady nie dostrzegając zalet partnera, które kiedyś tak bardzo nas urzekły… To smutne, że potrafimy często boleśnie ranić drugą osobę i stawiać siebie w centrum uwagi.
Czy znasz język miłości swojego partnera?
Jak odbudować związek, na którym nam zależy? Jeśli to obie strony ambitnie podchodzą do tego zadania chcąc uratować swoją relacje, jest to dużo łatwiejsze. Warto zacząć od zastanowienia się, dlaczego zakochałam się w drugiej osobie? Co takiego w sobie miała, że zwróciła moją uwagę? Prawdopodobnie on nie był jedyną osobą, która starały się o nasze względy.
Czego nauczyłam się od swojego partnera? Może dzięki niemu potrafię myśleć w sposób bardziej otwarty. Warto wiedzieć, że każdy z nas ma swój język miłości, którym się porozumiewa. Według książki „5 języków miłości” Garego Chapman’a istnieje 5 języków, na które składają się:
- dotyk,
- wspólnie spędzany czas,
- obdarowywanie prezentami,
- przysługi.
- wyrażenie afirmatywne.
Kiedy uda nam się odkryć jakim językiem porozumiewamy się my, a jakim nasz partner, będzie nam dużo łatwiej budować związek. Choć wszystkie te czynniki składają się na uczucia i żadnego z nich nie wolno lekceważyć to jednak dla naszego lubego któryś z nich jest szczególnie ważny.
Zazwyczaj u każdego dominują dwa języki. Jeżeli będzie to wspólnie spędzony czas i oddawanie sobie przysług, na nic się zda robienie drogich prezentów i zapewnienia werbalne o miłości. Nasz partner potrzebuje współpracy przy domowych obowiązkach i wyjazdu, podczas którego będzie mógł spędzić czas ze swoją wybranką. Jeśli nasze języki miłości są rozbieżne może być nam trudno zrozumieć, dlaczego partner uważa, że go nie kochamy, skoro okazujemy mu swoją miłość najlepiej jak potrafimy.
Dotyk potrafi zdziałać cuda. Nasze skóry są wyposażone w tysiące receptorów, które potrafią zapamiętać dotyk wywołujący emocje na długo. Dlatego trzeba zadbać o pielęgnowanie dotyku, który będzie pełen ciepłych uczuć i troski. Przesłanie autora wspomnianej przeze mnie książki to uważna miłość, która może być naszym wyborem. Wynika ona z przywiązania pełnego troski. To prawda, że czasem wady partnera mogą bardzo nas denerwować i wpływać na jakość naszego życia, ale to my wybieramy, jaki będzie odbiór sytuacji, w których się znajdujemy.
Zdrowy dystans i poczucie humoru
Część osób zastanawia się, czy można wzniecić dawny romantyzm i jak odbudować uczucie w związku? Wiele moich znajomych mających doświadczenia z wieloletnich związków wspominało, że duże znaczenie ma poczucie humoru. Osoby, które nie posiadają dystansu do siebie i często obrażają się, a także chowają urazę, zazwyczaj mają dużą trudność z nawiązywaniem trwałych relacji z innymi. Osoby, które natomiast potrafią się z siebie śmiać i zachować niezbędny dystans, mają dużo większą łatwość w pielęgnowaniu związku, który nie musi być przecież idealny, ale może być naszą twierdzą, w której będziemy chować się przed wszelkimi trudnościami. Druga osoba może być dla nas prawdziwą ostoją. Oczywiście nad związkiem powinny pracować obie strony, ale proces zmian może się również zacząć od jednej zdeterminowanej osoby. Jeśli przede wszystkim zacznie ona od zmiany swojego nastawienia i sposobu postępowania, druga osoba nie będzie obojętna.
Komunikacja, która buduje pokój
Warto się upewnić czy dobrze rozumiemy intencje i słowa partnera. Uczył tego amerykański psycholog i mediator Marshall Rosenberg, który jest autorem książki „Nonviolent Communication”, czyli porozumienia bez przemocy. Nasze słowa mogą być narzędziem, które zaprowadzi pokój nawet w bardzo kryzysowych sytuacjach. W praktyce może to wyglądać następująco:
Żona wraca z zakupów do domu, podczas których kupiła wiele ubrań. Mąż jest zirytowany, ponieważ nie uważa, że był to konieczny zakup, a tym bardziej, że nie mają wiele oszczędności. On daje upust swojej złości, a żona twierdzi, że mąż jest sknerą. Zanim jednak powie mu to w twarz, może zaczekać ze swoją reakcją mówiąc: „Martwisz się, że wydaję zbyt wiele?”, „Czy dobrze zrozumiałam, że bardzo denerwuje Cię kiedy kupuję ubrania?”. W ten sposób można zrozumieć przyczyny każdego zachowania, wybuchu gniewu i nie pozwolić zamiatać spraw pod dywan.
Na początku takie słowa mogą wydawać się zbyt proste i śmieszne, ale kiedy nauczymy się tego spokojnego badania intencji drugiej osoby, zauważymy, że mury wzajemnego niezrozumienia pękają, a z czasem nie stoi między nami ściana żalów i niewyjaśnionych konfliktów, ale przestrzeń dla porozumienia stanowiąca obszar do ponownego odbudowania związku.